„Raz w Roku w Skiroławkach” to powieść Zbigniewa Nienackiego wydana po raz pierwszy w roku 1983, która mocno zatrzęsła polskim środowiskiem literackim.
Krytycy, jedni zauroczeni powieścią – inni zgorszeni, wylewali na autora gary pomyj. Rzekomo „świńska”, gdzie dużo seksu, dużo pikantnych momentów – tak ją reklamowano. Ale kto ją przeczytał w całości mógł być doprawdy zawiedziony tym seksem. Jeśli liczył na momenty pornograficzne to raczej przeliczył się.
Powieść Nienackiego, napisana barwnym językiem, czyta się dobrze. Autor wspaniale opisuje przyrodę, każe czasem czuć zapach łąk i lasów, słyszeć szmer trzcin, drżeć z zimna, kiedy opisuje zimę czy nawet smakować powietrze Skiroławek, wioski pełnej dziwów. Jej atutem jest humor, inteligentny, ale nie przeintelektualizowany, jednocześnie prosty, ale nie prostacki.
Zanim tę książkę weźmiecie do ręki, proponuje przeczytać ciekawą recenzję napisaną niedawno przez „Kustosza”, największego sympatyka tej powieści jakiego znam.