W Jerzwałdzie na przełomie wieku XIX i XX były trzy zajazdy.
Każdy z nich spełniał swoją rolę. Hermann Petraschewski, następca Stahlberga prowadził Zajazd „Eichenlaube” przed skrzyżowaniem drogi Siemiańskiej z Suską. Po drugiej stronie drogi Suskiej posiadał stajnie i wozownie. W tym zajeździe odbywały się licytacje drewna, imprezy muzyczne i taneczne. Tamtejsza gospoda odwiedzana była często przez robotników leśnych, wracających z pracy. Były tam również pokoje na wynajem.
Drugi to Zajazd Gustava Damrau, następca Gottfrieda Pukalla, który zmarł w 1898 roku. W tym zajeździe była knajpa i od ok 1930 roku sala widowiskowa z profesjonalna sceną i garderobami. Sala była przystosowana do przedstawień teatralnych i projekcji kina objazdowego. Ale również odbywały się tam zabawy taneczne. Zapewne było tez kilka pokoi na wynajem.
Trzeci Zajazd prowadził pochodzący z Siemian, Paul Schramke. Położony był przy skrzyżowaniu dróg Suskiej i Przezmarskiej, przed remizą strażacką. Obecnie teren ogrodu botanicznego Dyrekcji Parku Krajobrazowego. Ten zajazd był nastawiony na usługi hotelarsko – gastronomiczne. Nie odbywały się w nim żadne koncerty ani imprezy taneczne czy inne spotkania.
Paul Schramke (ur. 13.01.1873 w Siemianach – zm. 5.11.1924 w Jerzwałdzie) był synem Friedricha Schramke (ur. 25.12.1828 w Siemianach – zm. 18.02.1898 w Siemianach) i Elisabeth Henriette 1 voto Dahm z d. Podgorski (ur. 11.07.1831, Schröterswalde k. Kisielic (wieś już nie istnieje) – zm. 27.10.1917 w Siemianach). Żoną Paula Schramke była Emma z d. Schubert (ur.9.01.1882 w Jakubowie k. Kisielic – zm. 23.06.1951, Stadthagen, Niemcy).
Tak oto Zajazd Schramke’go prezentuje się na pocztówkach z cyklu „Grus aus Gerswalde”.
Widok przed I Wojną Swiatową:
Paul zmarł w roku 1924, pochowany został na jerzwałdzkim cmentarzu.
Pozostawił po sobie wdowę Emmę oraz trójkę niepełnoletnich dzieci: Almę (ur.1907 r), Herberta (ur. 1910) oraz Friedela (ur. 1917). Wiec prowadzenie zajazdu oraz sklepu kolonialnego spoczęło na Emmie, która w latach 30 tych coraz więcej obowiązków przekazywała swojemu najstarszemu synowi Herbertowi, którego sylwetke trafnie opisała mi Pani Gizela Mazur jako człowieka interesu, który nie był skory do imprez. Liczył się dla niego tylko biznes.
Herbert Otto Friedrich Schramke (ur.12.06.1910 w Jerzwałdzie).
Przy Zajeździe Paula Schramke istniał punkt tankowania paliw (Schell?) oraz sklep kolonialny. Po sąsiedzku była remiza strażacka.
Na mapie ewidencyjnej Jerzwałdu z roku 1934 działka Schramke’go prezentowała się tak:
Oto cały plan Gerswalde z roku 1934, zamieszczony w książce Kazimierza Madeli pt. „Jerzwałd”.
Pod koniec lat 20 -tych XX w. zajazd prezentował się już tak:
A tu kilka lat później:
Herbert wraz z matką Emmą, młodszym bratem Friedelem ( ur.11.02.1917 w Jerzwałdzie – zm. 2.02.2007 r. w Bückeburg) i zameżną już siostrą Almą Zimmerman (ur. 28.09.1907 w Jerzwałdzie – zm. 27.08.1985, Heeßen), zdążyli wyjechać z Jerzwałdu przez wkroczeniem Rosjan.
1 kwietnia 1945 roku w Friedersdorf, Kreis Lauban Herbert ożenił się z Ursulą Elfriede Edith z d. Ludewig (ur. 1.06.1920 w Steinbach / Schlessien – zm. 2005 Heessen). Mieli dwóch synów Reinhardta i Manfreda.
Herbert z synem Manfredem przyjeżdżali do Jerzwałdu po roku 1970. Odwiedzali wtedy Panią Gizelę Mazur. Mieszkali u niej w domu, która miała zawsze przygotowane pokoje dla swoich gości z Niemiec.
Rodzina Schramke zamieszkała w mieście Heeßen koło Hanoweru. W 1952 roku Herbert wspólnie z 18 innym członkami założyli Klub Strzelecki. W 1955 oraz 1979 roku został „Królem Strzelców”.
Herbert Schramke jest współautorem cennego opracowania „Dokumentation Gerswalde”, które jest źródłem wiedzy o dawnym Jerzwałdzie (Gerswalde) i jego mieszkańcach.
Wykonał również z pamięci plan Jerzwałdu aktualny na początek 1945 roku.
Ursula Schramke zmarła 4 lata wcześniej, 6.01.2005 r w Heeßen. Po jej śmierci Herbert przeniósł się do pobliskiego Domu Seniora w Bad Eilsen i tam zmarł 15.02.2009.
Ze wspomnień Herberta Schramke z Jerzwałdu:
„Przy wznoszeniu sali balowej (dotyczy Sali przy Zajeździe Damrau) w Jerzwałdzie udział brał również miejscowy brygadzista budowlany Hermann Dietrich. Kika dni przed otwarciem nowej sali, zauważyłem go przy struganiu płaskiego korytka dla prosiąt. Boki korytka Ditrich starannie wypolerował, a szczelność sprawdzał, wlewając do niego co jakiś czas wodę. W dniu uroczystego otwarcia gotowej sali czułem się zobowiązany zrobienie czegoś dla jej wykonawców. Ponieważ wiedziałem, że brygadzista Dietrich chętnie pił likier Kurfürst, dlatego dałem mu 3 litry tego trunku. Musiałem chwilę poczekać, bo zastanowił się sporą chwilę, jak ma zareagować na ten podarek. Wtedy przyniósł wystrugane przez siebie korytko dla prosiaków i wlał do niego cały otrzymany ode mnie napitek. Następnie ustawił wszystkich zatrudnionych rzemieślników w rzędzie z lewej i z prawej strony korytka oraz polecił im położyć się przy nim płasko na brzuchach. Gdy już tak sobie leżeli, rozkazał im głośno: „chłeptać gorzałkę z korytka”, co też natychmiast chętnie uczynili z głośnym mlaskaniem i przy wielkim rozbawieniu zgromadzonych. Te trzy litry oczywiście nie wystarczyły na ugaszenie ich pragnienia i musiałem ciągle przynosić dolewkę. Był to naprawdę wesoły wieczór„.
wg. Kazimierza Madeli sala przy zajeździe Damrau w Jerzwałdzie została zbudowana ze środków państwowych i nie była własnością prywatną.
tłumaczenie na język polski Kazimierz Madela
Parterowe pomieszczenia zajazdu Schramke’go po wkroczeniu do Jerzwałdu Rosjan 23 stycznia 1945 służył im jako stajnia dla koni, podobnie zresztą jak pozostałe zajazdy.
Kiedy, po wojnie Rosjanie opuszczali Jerzwałd wiele budynków spalili, w tym Zajazd Petraschewskiego i Schramke’go. Zajazd Damrau’a ocalał ponieważ mógł pełnić już jakąś pożyteczną funkcję dla przybyłych pierwszych polskich osadników.
źródła:
- informacje Huberta Dawidowskiego
- informacje Kazimierza Madeli
- „Jerzwałd” – Kazimierz Madela, wyd. Zalewo 2022; ISBN 978-83-962182-1-6
- „Dokumentacjon Gerswalde” – Herbert Schramke, maszynopis z roku 1981
w końcu stronka działa