Pierwszy sklep w Jerzwałdzie otworzył już w 1945 roku Franciszek Polewczyk (ur. 1913 – zm.1970, Susz) w budynku po przedwojennym zajeździe Paula Damerau czyli w tym domu gdzie mieszkam. Pan Polewaczyk mieszkał również w tym samym budynku po lewej stronie.
Oto zbliżenie fotografii. W oknach widać zamontowane kraty. Kraty te nie zapobiegały w licznych kradzieżach GS – owskiego sklepu. Po wybiciu szyby złodzieje wyciągali wszystko co było w zasięgu rąk. Zresztą zwykle włamywali się przez drzwi. Z tego co pamiętam to w latach 70 i 80 – tych kradzieże w sklepie tym zdarzały się chyba co roku. W oknach sklepowych wisiały piękne firany.
Za czym kolejka ta stoi? I kto jest w tej kolejce?
W roku następnym w Jerzwałdzie otwarto drugi sklep, tym razem GS- owski, który mieścił się w domu p. Pietrzyk z wejściem od strony ulicy. Nie było wtedy ogrodzenia.
Ok. roku 1950 p. Polewaczyk musiał zamknąć swój sklep (być może zbankrutował albo go do tego zmuszono) i lokal przejął GS, przenosząc swój sklep od p. Pietrzyków.
Również w tym czasie w budynku, gdzie później mieściła się poczta miał swój sklep mięsny, rzeźnik Franciszek Balewski, który po paru latach również musiał go zamknąć. Franciszek Polewaczyk i Franciszek Balewski siedzą na schodach przed sklepem mięsnym
Pan Franciszek Polewaczyk po jakimś czasie wyprowadził się do Susza. Natomiast Pan Balewski do Olsztyna.
źródła:
- informacja Tadeusza Dziekana
- informacja Gabrieli Bółtralik, córki Franciszka Balewskiego
opracował Mirek Mastalerz, mail: mirek.mastalerz@gmail.com